Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Cieszy punkt zdobyty w takich okolicznościach - powiedział podczas pomeczowej konferencji trener Arki, Grzegorz Niciński. Przeżywamy gorycz mocnego rozczarowania - to z kolei słowa Rafała Ulatowskiego.
- Na pewno przyjechaliśmy walczyć tutaj o pełną pulę, ale stracona przez nas bramka, którą zdobył nieobliczalny i znajdujący się w dobrej dyspozycji Demianiuk, spowodowała, że musieliśmy mozolnie odrabiać straty. Nie stworzyliśmy w tym meczu wielu sytuacji, niby mieliśmy optyczną przewagę, ale GKS dobrze się bronił i groźnie kontrował, miał także okazje, by podwyższyć wynik, ale taka jest piłka nożna, że gdy nie wykorzystuje się swoich sytuacji, to najczęściej traci się tę bramkę w końcówce spotkania. Ten punkt nas zadowala - zakończył Niciński.
Rafał Ulatowski: Wynik determinuje moje uczucia i emocje. Jest bardzo mądre stwierdzenie o piłce nożnej, że suma szczęścia zawsze wychodzi na zero. Były mecze, gdy to my rozstrzygaliśmy losy meczu w końcówkach. Dziś przeżywamy gorycz mocnego rozczarowania, bo prowadzisz 1:0, jest taka niegroźna piłka w ostatnich sekundach, sędzia dyktuje rzut wolny i mamy piękną bramkę Michała Nalepy. Bardzo wyspiarski styl w drugiej połowie miał ten mecz, kiedy to przy piłkach wrzucanych na Pawła Abbotta Seweryn Michalski z Vaclav Cverną musieli się sporo napracować, by nie dopuścić go do sytuacji strzeleckich. Gratuluję dobrego meczu, jeśli chodzi o zaangażowanie obu zespołów. Mamy w czwartek mecz pucharowy a jednym z naszych celów jest to, by po nim przypomnieć się drużynom z Ekstraklasy jak Legia Warszawa czy Lechia Gdańsk. Potem jedziemy do Kluczborka i tam trzeba się będzie mocno nagimnastykować, bo w tej lidze trzeba walczyć do końca.
Not. Michał Antczak
Fot. Adrian Mielczarski
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.